Odpowiedz w temacie  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Opisy doświadczeń osób chorych 
Autor Wiadomość

Rejestracja: 11 lip 2013, 13:39
Posty: 29
Odpowiedz z cytatem
w wieku 10 lat bylam nizsza i grubsza od starszej siostry taki "domowy pasztet". Jak dojrzalam do tego ze nie pasuje mi to przeszlam na glodowke jadlam 1 jablko dziennie i pilam wode zdarzalo sie ze zjadlam mala porcje zupy. Tak jadlam przez miesiac. Schudlam i przy wzroscie 159 wazylam 48 kg (udalo mi sie schudnac 3kg) potem zmienilam tryb zycia i zaczelam biegac (1h rano przed szkola i 1,5 h po powrocie do domu. Jadla malo ale troche wiecej (ok. 700 kalorii dziennie). Po pewnym czasie zaczelo mnie to meczyc. W 6 klasie s.p mialam 163 wzrostu i wazylam 46 kg. Nadal mi sie to nie podobalo... Chudlam dalej, czasem mdlalam. Wtedy szlam do szpitala i musialam tyc... Wyhodzilam po 2 tygodniach jak przytylam. Tak wygladalo moje zycie do konca podstawowki. W gimnazjum zaczeto podejrzewac u mnie anoreksje. Teraz mam 170 wzrostu i waze 44,7 kg. Chodze na terapie i mam nadzieje ze wyzdrowieje


12 lip 2013, 16:36
Zgłoś ten post
Wyświetl profil

Rejestracja: 11 lip 2013, 13:39
Posty: 29
Odpowiedz z cytatem
Zachorowałam, gdy miałam 13 lat. Jaka była przyczyna? Sama nie wiem, ale chyba to, że nigdy nie lubiłam siebie, miałam niskie poczucie własnej wartości, często wysłuchałam jakiś uwag na temat swojego wyglądu od najbliższych. Nigdy nie miałam nadwagi. Sama również nie potrafiłam zaakceptować tego faktu, że dojrzewam i moje ciało się zmienia. Czułam się źle w swoim ciele. I któregoś "pięknego" dnia stwierdziłam, że muszę coś w sobie zmienić, żeby poczuć się lepiej sama ze sobą. Postanowiłam schudnąć...niewiele 3,4 kilogramy. Zaczęło się od tego, że nie jadłam śniadań, w szkole również nie jadałam. W domu nieraz wciskałam ściemę, że jadłam coś na mieście, żeby nie jeść obiadu. Straciłam nad tym kontrolę i w szybkim tempie straciłam sporo kilogramów. Z początku cieszyłam się z tego, odczuwałam euforię, jak to zazwyczaj bywa na początku, byłam z siebie dumna. Ale ciągle było mi mało. Zanikła mi miesiączka, z czasem coraz gorzej czułam się pod względem psychicznym. Sama nie rozumiałam co się ze mną dzieje, mama próbowała mnie zaciągnąć do psychologa, ale ja nie chciałam. Oszukiwałam ją i siebie, że wszystko jest w porządku. Nie potrafiłam przyznać się przed samą sobą, że mam anoreksje. W końcu zgodziłam się pójść do psychiatry, brałam jakieś prochy, które niewiele dawały. Lekarz straszył mnie, konsekwencjami, co się stanie jak nie będę jadła. Ale szczerze mówiąc nie ruszało mnie to. Wtedy miałam takie myśli, że wolałam umrzeć niż przestać się odchudzać. Miałam ogromną depresję, w zasadzie nie wychodziłam z domu, nie rozmawiałam z rodzicami, odizolowałam się od wszystkich, ciągle płakałam, miewałam myśli samobójcze. Chowałam jedzenie, gdzie się dało, w pudełkach po butach, do kieszeni, grubo się ubierałam... Był okres, że "wracałam" do normalnej wagi, potem moja mama powiedziała mi, że "ładnie wyglądam", oczywiście nie miała złych intencji, ale dla mnie "ładnie" oznaczało "grubo" i od nowa zaczęłam się odchudzać i schudłam drugie tyle. Najmniejsza moja waga to 36 kilogramów przy wzroście 163. Któregoś razu powiedziałam sobie dość, wykańczały mnie te myśli, nie dawałam sobie rady, stwierdziłam, że muszę z tym skończyć, widziałam jak moi rodzice bardzo się o mnie martwią. Było baaaardzo ciężko jadłam, ważyłam się, płakałam i tak w kółko. Z czasem, gdy odzyskiwałam siły było coraz lepiej, pewnie w jakimś stopniu pomagały mi tabletki, które brałam. Ale nigdy, przenigdy nie przyznałam się, że się odchudzam. Swoją utratę wagi tłumaczyłam stresem w szkole i brakiem apetytu. W tej chwili wagę mam dobrą, ale to nadal siedzi w mojej głowie. Chcę czasem do tego wrócić. Można powiedzieć, że anoreksji popadłam w objadanie się. Bo wciąż nie radzę sobie ze stresem, z sytuacjami, gdy jest mi źle, czuję się samotna, niepotrzebna. Wtedy się objadam to daje mi ulgę. A potem mam wyrzuty sumienia. Nie jest ze mną najlepiej, bo nadal się nie akceptuję, brzydzę się siebie, nie lubię luster zdjęć, nie lubię się dotykać. Utraciłam ten swój optymizm, który kiedyś we mnie był. Czuję się źle z samą sobą. Ale staram się, jak mogę.


12 lip 2013, 16:37
Zgłoś ten post
Wyświetl profil

Rejestracja: 11 lip 2013, 13:39
Posty: 29
Odpowiedz z cytatem
Miałam w tedy 10-11 lat. Ważyłam 150 cm i 40 kg. To zaczęło się kiedy na początku 4 klasy chłopcy mówili ,że jestem gruba i nie umiem w nic grać(chodziło im o sport) . Wracałam do domu zapłakana ,odrobiłam zadanie ,zjadłam obiad i poszłam spać. W nocy budziłam się i zaczynałam zastanawiać się ,czy mam sens żyć. Nie było sensu, każdy mnie wyzywał. W końcu wzięłam się w garść i dążyłam aby być pro aną . I tak się stało. Codziennie jeździłam na rolkach , jadłam 1 jogurt na tydzień,a jedzenie dawałam mojemu psu . Dużo piłam. Na wakacjach kiedy miałam ok.12 lat (165 cm i 32 kg) rodzice powiedzieli ,że jestem za chuda i do niczego się nie nadaję. Gdy tylko wróciłam , weszłam do mojego pokoju ,zamknęłam się i przesiedziałam w pokoju z 2 tyg. byłam strasznie chuda i zastanawiałam się ,czy dobrze zrobiłam. Rodzice pomyśleli ,że się pewnie zabiłam lub umarłam. Nie miałam siły wyjść do kuchni ,żeby zjeść mandarynkę. Przekroczyłam próg pokoju i zemdlałam. Kiedy upadłam na ziemię zrobiłam straszny huk ,że aż mama podskoczyła z łóżka. Mama zadzwoniła po karetkę. Byłam w szpitalu 3,5 tyg . Przytyłam i to nawet sporo(170 cm i 43 kg) . W końcu zrozumiałam ,że mam idealną wagę i postanowiłam uprawiać różne sporty typu piłka ręczna lub nożna. I w tedy byłam z siebie zadowolona.
Po paru latach anoreksja znów wróciła. I to nie dawno ,ale zaraz powiem czemu ,rzuciłam palenie oraz skończyłam z anoreksją. Miałam takie myśli już w wieku 17 lat ,że jestem gruba i brzydka ,a ważyłam 58 kg przy wzroście 176 cm . Chciałam wyszczuplić moje nogi i od tego się zaczęło. Najpierw tylko rozciąganie ,a później jazda na rolkach ,głodówki ,diety itp. Ale brzuch tylko rósł . Zastanawiałam się ,czy nie jestem w ciąży... I tak się stało. Jestem w ciąży! Mam 18 lat , to dziecko mojego narzeczonego :) Od razu rzuciłam palenie i głodówki. Czy się cięłam? tak.. jak miałam 11,5 lat. A szczególnie wzięłam żyletki na zapas kiedy głodziłam się w moim pokoju 2 tygodnie. Jednak się w tedy nie cięłam. Anoreksja strasznie niszczy psychikę i teraz żałuję tych wszystkich blizn...


12 lip 2013, 16:39
Zgłoś ten post
Wyświetl profil

Rejestracja: 17 lis 2013, 01:17
Posty: 1
Odpowiedz z cytatem
Ciężko mi zacząć, nie mam pojęcia jak to zrobić.
Mam 17 lat, choruję na anoreksję od trzech lat a może i dłużej, zawsze przesadnie dbałam o swoją wagę, by NIGDY nie przekroczyć magicznej dla mnie wagi 47, przy wzroście 174cm. Aktualnie ważę 43/44kg a moim "celem" jest 38kg znaję sobie sprawę że z każdym kiligramam w dół mój "cel" bedzie mniejszy. Choć ostatnio mam z tym problem, przestałam chudnąć - chyna nową diete musze zastosować.
Kiedy to się zaczęło i dlaeczego? Tu sie robi ciekawie, pamiętam pierwsze zdanie o moich nogach (sama je powiedziałam do siebie) jak usiadłam na parapecie na przerwie w szkole podstawowej i moje uda sie "rozpłaszczyły" przeraziłam sie! Choć podobno byłam chuda jak patyk, już w podstawówce stwierdzony 2 stopień niedowagi, telefon do mamy (po tym jak zasłabłam) z prośbą o udanie się ze mną do psychologa. To jednak nic nie dało bo Pani Stara Jędza Psycholog niczego się ode mnie nie mogła dowiedzieć bo siedziałam cichutko. Przez kolejne lata, stwierdzano kolejne stopnie niedowagi. Stwierdzałam trudno. Chcę być chuda. Do póki mnie nie ważyli każdy myślał że jest ok, bo jadłam, ale nikomu nie przyszło do głowy że wymiotuję lub chowam jedzenie po szafkach.
Na samym początku gimnazjum udało mi się bardzo schudnąć (mówiłam że kilka kilo mi spadło przez stres związany ze zmianą szkoły).W pewnym momencie wakacji przestałam miesiączkować. Niestety na początku roku badania kontrolne u pielęgniarki, to gdzie ja sie wybierałam z wagą 36kg przy wzroście 170. Od razu poszły z trzy litry wody żeby dodać sobie kilogramów, kilka cięższych rzeczy do stanika i pod włosy ciężarki i dało rade do tych 41 dobić, oczywiscie pięlęgniara się pytała czy ma powiadomic mame bo to jest niedowaga a ja ze nie no sama powiem :) Przez kolejne dni starałam sie aby pielęgniarka zobaczyła mnie jak jem. Oczywiscie sie udało wziąć przy niej gryza kanapki, odwrócić sie i wypluć i to właśnie uśpiło jej czujność.
Teraz jestem w liceum i unikam jak ognia wszelkich badań bo wiem co by ze mną było - klinika. Do której już raz trafiłam ale na krótko, wypuścili mnie za prośba mamy którą to ja musiałam przkonac ze jest wszystko w porządku. Chce schudnąć! marze o tym! to jest jeden z moich celów! Tylko mam mały problem... Nie daje już rady bo nie chudne


17 lis 2013, 01:39
Zgłoś ten post
Wyświetl profil

Rejestracja: 19 lis 2015, 10:44
Posty: 1
Odpowiedz z cytatem
Witam serdecznie. Jestem studentką psychologii i pisze prace magisterska o osobach cierpiących na anoreksję i ich przekonaniach dotyczących świata, siebie i innych ludzi. Szukam osób cierpiących na anoreksje i chętnych do odpowiedzi na moje pytania ( oczywiście anonimowo). Czy może mogłabyś mi pomoc? Może wskazać grupę takich osób żebym mogła zwrócić się o pomoc do nich, albo może Ty sama chciałbyś odpowiedzieć na moje pytania?Oczywiscie wczesniej wczystko Ci wytłumacze.
Dziewczyny i kobiety chętne do pomocy proszę o kontakt =)
monia.barcik@gmail.com


19 lis 2015, 10:51
Zgłoś ten post
Wyświetl profil
Odpowiedz z cytatem
Serdecznie Was Witam!!!

Piszę, ponieważ szukam pomocy, a konkretnie osób, które pomogłyby mi poszerzyć wiedzę o anoreksji.
Jestem studentką psychologii i pisze prace magisterska o osobach cierpiących na anoreksję i ich przekonaniach dotyczących świata, siebie i innych ludzi. Szukam więc osób z anoreksją lub które z niej już wyszły, chętnych do odpowiedzi na moje pytania (oczywiście anonimowo). Czy może mogłabyś Ty, która to czytasz, pomóc mi?

W ramach mojej pracy prosiłabym Cię abyś ANONIMOWO wypełniła 4 kwestionariusze. Pytania nie dotyczą anoreksji, ale tego co sądzisz o świecie, sobie i innych ludziach.

Jeżeli wiesz, że mogłabyś mi pomóc, zostawiam swojego maila. Proszę odezwij się, a ja wytłumaczę Ci bardziej co i jak =) i wyślę kwestionariusze do wypełnienia.

Z góry dziękuję za pomoc =)


06 gru 2015, 16:49
Zgłoś ten post

Rejestracja: 15 gru 2015, 14:28
Posty: 1
Odpowiedz z cytatem
Kiedy zauważyliście że potrzebujecie specjalistycznej pomocy? Kiedy trzeba iść już na terapię, a kiedy do zwykłego dietetyka?


15 gru 2015, 14:33
Zgłoś ten post
Wyświetl profil

Rejestracja: 30 kwie 2016, 20:51
Posty: 4
Odpowiedz z cytatem
Zapraszam na mojego bloga. Tam jest opis mojej historii, walki z chorobą, powrotu do pasji, sportu. Wrócenie do prawidłowej wagi z 36kg
http://sadprincess19.blogspot.com/


30 kwie 2016, 20:54
Zgłoś ten post
Wyświetl profil

Rejestracja: 14 maja 2017, 17:14
Posty: 1
Odpowiedz z cytatem
kiedys dziewczyna z ktorą sie przyjazniłam, znaczy jej babcia mieszka blisko mnie i była u babci, wychodziła ze mna codziennie.... od rana do wieczora przez praktycznie cały tydzien *weekend majowy* przychodziła po mnie codziennie i mnie budziła, to ze byłam sama w domu od rana to ona musiała mnie budzic,, rano szykowałam się, i nie jadłam sniadania ona myslała ze po prostu sie spieszylam ale to sie powtarzało.,, tak samo w dzien niby szłam na obiad ale po 5 min wracałam :dało by sie w ciagu 5 min podgrzac zupe i ją zjesc?; troche nie mozliwe... pewnego dnia po cichu weszła do domu gdy byłam na *obiedzie* weszła do lazienki wtrakcie gdy wylewałam zupe...
Ona na mnie spojrzała i zayptałą
-''Wiktoria co ty robisz ?!"-zapytała Ania
''eee no zupa mi sie popsułaaa, no wiesz'' -powiedziałam
-Ta zupa to ci się psuła codziennie ?
-przeciez codziennie chodze na obiad...
-i go jesz tak jak dzis? aa czyli toaleta je za Ciebie ?
-nieee, tylko to tak dzis!!!
-Zauwaz tylko ze takiej ilosci zupy nikt nie zje w 5 min, chyba ze kibel.. wez skoncz udawac, widze co sie dzieje! co dzis jadłas ?
-em chleb :)
-o której skoro ja cie obudziłam ? Wiktoria wiem co sie dzieje, moja siostra miała anoreksje i mnie nie da sie oszukac:/
-ehhhh, nie mam anoreksji!!!
-co i kiedy jadłas ostatniio ?
-obiad,,.,. 7 dni temu jakos.........
-Jezu Wika!
---------Tak niektorzy po kilku dniach głodowki chudną, a ja? nie schudłam nic wyraznego... waze 41kg na 160 cm wzrostu, wygladam normalnie, a niektorzy mowia mi ze jestem mega chuda a niektorzy ze grubas, mowi tak np moja -przyjaciółka-,, nie wiem co mam myslec..... nie pisze juz wiecej bo nie wiem czy ktos to w ogóle przeczyta ale no....


Pozdrawiam Wiktoria :]


14 maja 2017, 17:38
Zgłoś ten post
Wyświetl profil
Odpowiedz z cytatem
Chciałam Was zaprosić do czytania mojego bloga www.anoreksja24.pl , którego celem jest poruszanie tematów związanych z zaburzeniami odżywiania, będącymi cały czas tematami tabu, pomimo rosnącej ilości chorych. Blog piszę ze swojej perspektywy, perspektywy chorej, leczącej się i chcącej się wyleczyć. Szukającej cały czas wsparcia i motywacji do walki z chorobą. Tutaj możemy się zjednoczyć, wyżalić i pocieszyć.
P.S. Jeśli możecie to udostępniajcie stronkę dalej, dajcie łapki w górę jeśli się Wam podoba, a jak nie to piszcie co jest nie tak:)


10 mar 2018, 03:42
Zgłoś ten post
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w temacie   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], vikaya, wsmhs i 14 gości


Możesz tworzyć nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Designed by ST Software